Nawet najstarsi górale nie pamiętają, kiedy Die-Tech stracił osiem bramek. Czołowa drużyna Rekrecyjnej Ligi Biznesu trafiła na świetnie dysponowany Mondelez International. Pięć goli strzelił sam jeden Mateusz Blady, co zrobiło różnicę. Dzięki temu zwycięstwu Mondelez został liderem.

Dwa punkty stracił tym razem zespół Wodociągów Katowice. Śmiałkami, którzy zakręcili… wodociągi okazali się zawodnicy EC Ciepło. Chorzowianie sezon rozpoczęli bardzo średnio, ale w tym spotkaniu udowodnili, że potrafią wznieść się na wyżyny. Za sprawą dobrej postawy bramkarza, EC Ciepło urwało cenny punkt.

Sirtel rozpoczął mecz z IT4Q/Piotrbud zgodnie z planem. Schodził na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. Rywale nie podłamali się. Po zmianie stron ostro wzięli się do roboty i w efekcie doprowadzili do remisu. Przy stanie 3-3 to Sirtel zdobył jednak decydującego gola, dlatego będzie to spotkanie dobrze wspominał.

Zacięte było starcie Żabki z ekipą PKS Podokręg Katowice. Tyszanie zagrali zgodnie ze swoim planem, który zakłada żelazną defensywę i skromną liczbę bramek zdobytych. W meczu z drużyną sędziów pozwoliło to na zainkasowanie kompletu punktów, a to z kolei na wyprzedzenie bezpośredniego rywala w tabeli RLB.

Co słychać na zapleczu ekstraklasy? Na bardzo wysokim poziomie stał mecz Decathlonu z Saturnem. Nowicjusze spisali się naprawdę dobrze. Ale nadal zbierają frycowe. Prowadzili wyrównaną walkę do stanu 3-3. Wysokie tempo sprawiło, że w28 minucie Decathlonowi “odcięło prąd”. Saturn wyszedł na prowadzenie, a potem podwyższał wynik.

Miażdży w I lidze zespół Kliniki 2000. Spadkowicz z ekstraklasy krzyczy wszem i wobec, że to co się stało było wypadkiem przy pracy i tylko kwestią kilku tygodni jest powrót do grona najlepszych. Że trzeba to traktować na serio przekonał się Mentor Graphics.

Spotkanie KPMG z MR Gwintem wyglądało jak partia szachów. Ostatecznie okazało się, że bliżej klasy Garego Kasparowa jest Mr Gwint. Jego zawodnicy odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo. I to oni depczą po piętach Klinice 2000!

Euler na razie jest specjalistą od… porażek 2-3. Kolejny nowicjusz w gronie RLB tym razem przegrał w taki sposób z portalem SportSlaski.pl. Porażka tym bolesna, że prowadził z dziennikarzami 2-0, a skończyło się 2-3. Decydujący gol padł po… samobójczym trafieniu.

Bohater kolejki - Marcin Rożek – to on tak naprawdę pociągnął za wajchę, która zakręciła strumień Wodociągów Katowice. Bramkarz EC Ciepło otrzymuje tym samym miano MVP kolejki.