⚽️RLB ⚽️

:: Aktualności

:: Przepisy gry

:: Regulamin

:: Formularz zgłoszenia

:: Oświadczenie

:: Oświadczenie COVID-19

:: Moje Konto

:: Liga Typerów

:: Kary

:: Informacje o RLB / Kontakt

:: Administracja


Zarejestruj się...
Zapomniałem hasła...




 ..::: Kto odebrał wyróżnienia dla najlepszych?
Dodano: 2014-06-20 19:17:50
Avatarek

Żelazna pierwsza trójca w RLB nie zawiodła. Mondelez International, Sirtel oraz Die-Tech od kilku sezonów rządzą i tak było również w ostatnim sezonie.

Trzynastego w piątek w City Pubie odbyła się ceremonia zakończenia 27. edycji sezon Rekreacyjnej Ligi Biznesu. Najwięcej powodów do radości miał Mateusz Blady, który po raz kolejny odebrał statuetkę dla najlepszego strzelca ekstraklasy. W dodatku jego Mondelez International zapewnił sobie tytuł przed ostatnią serią gier.

Już jako mistrz musiał uznać wyższość zespołu, który… trofeum zdobył w poprzednim sezonie. Sirtel aktualne rozgrywki zaczął słabo, ale potem zaczął wracać na dobre tory, co udowodnił na finiszu. Wygrał w ostatniej kolejce, dzięki czemu awansował na drugie miejsce w stawce. Gola na wagę zwycięstwa zdobył 15 sekund przed końcem zawodów.

Jej autorem był Michał Wochnik, który miał podwójne powody do radości. Otóż, walczył on o mistrzostwo w klasyfikacji Najlepszego Typera. Dzięki tej bramce zapewnił srebro zespołowi oraz indywidualne wyróżnienie sobie! Wyprzedził dwóch kolegów z zespołu. Sebastian Kopeć i Hubert Kamiński obeszli się smakiem. Wytypowali 71 dobre wyniki. Ich kolega o jedno więcej!

Die-Tech miał niezastąpionego Tadeusza Leo. Kapitan deptał po piętach Mateusza Bladego w klasyfikacji najlepszych strzelców. Ostatecznie tyszanie zakończyli rozgrywki z brązem i bez indywidualnego wyróżnienia, gdyż najlepszym bramkarzem został wybrany Tomasz Chrapka z Mondelezu International. Co bardzo ciekawe, kilka sezonów temu zawodnik ten był… najlepszym strzelcem w RLB! Teraz wrócił w wielkim stylu na nowej pozycji.

Z mieszanymi uczuciami sezon kończyły Wodociągi Katowice. Kapitan tego zespołu po zakończeniu ubiegłej edycji rozgrywek zapowiadał walkę o medale. I pierwsza runda zmagań wskazywała, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Wodociągi grały znakomicie i uchodziły za drużynę, która może nawet zdobyć tytuł! W decydującym okresie uszło z nich jednak powietrze. Skończyło się na czwartej pozycji. I tak najlepszej w historii.

Spokojne miejsce w środku stawki zajęła Żabka Katowice. Był to chyba jedyny zespół, któremu “nic nie groziło”. Niżej notowane EC Ciepło Chorzów jeszcze na kolejkę przed końcem sezonu nie było bowiem pewne utrzymania. Ostatecznie PKS Podokręg Katowice przegrał swój mecz i tym samym stało się faktem, że to sędziowie opuszczają ekstraklasę. EC Ciepło, mimo problemów kadrowych i wielu problemów, zdołało przetrwać w gronie najlepszych. Najgorsze chyba już za tym zespołem.

Na zapleczu ekstraklasy po pierwszych kolejkach za murowanego faworyta do awansu uchodziła Klinika 2000. Świetnie spisywał się również Mr Gwint. Te dwie drużyny długo przewodziły stawce. Któż mógł się wtedy spodziewać, że po 14 kolejkach najbardziej zadowolony będzie portal SportSlaski.pl?

Dziennikarze przyczaili się. Owszem, jako pierwsi stoczyli wyrównaną batalię z Kliniką 2000, ale ten pierwszy mecz przegrali. Za to w rundzie rewanżowej punktowali znakomicie. Wygrali również z liderem, który miał zadyszkę i zaczął tracić punkty. SportSlaski.pl w efekcie wrócił do elity, choć strzelił 35 bramek mniej niż Klinika 2000! Miał za to najszczelniejszą defensywę.

Mr Gwint posiadał za to najlepszego napastnika. Maciej Bartoszek nie ganiał za piłką jak szalony. On wiedział gdzie się ustawić, a futbolówka sama go szukała. “Młody i perspektywiczny” – jak padło w trakcie gali w City Pubie udowodnił, że nawet w sile wieku można imponować na parkiecie.

KMPG przyzwyczaiło do tego, że rozgrywki I ligi kończy na podium. Ostatnio było drugie, teraz spadło na czwartą lokatę. – Średnia dwóch sezonów daje zatem trójeczkę. Wszystko jest pod kontrolą – powiedział z uśmiechem Jakub Panek, kapitan zespołu.

Tylko punkt mniej zdobył Saturn Katowice, który jak Robin Hood – odbierał punkty faworytom i tracił je z ekipami teoretycznie słabszymi. Warto jednak dodać, że zespół ten wziął również udział w rozgrywkach firmowych – Saturn Media. I awansował do ścisłego finału rozgrywek. Jak widać, udział w RLB był znakomitym przygotowaniem.

Najlepszymi nowicjuszami w stawce RLB okazali się zawodnicy Euleru Hermes. Mają oni w swoich szeregach kilka ciekawych indywidualności. Największą bolączką jest za to gra defensywna. Remis z KPMG na finiszu rozgrywek wskazuje jednak, że wszystko idzie w dobrą stronę.

Siła Mentora Graphics opierała się przede wszystkim na bramkarzu. Kiedy Wojciech Litwin wypadł z gry, to szybko znalazło to przełożenie na wyniki. Sławomir Płatek wraz z kolegami nie poddali się jednak. Grali i walczyli bardzo dzielnie. Brakowało im jedynie napastnika z prawdziwego zdarzenia, stąd najsłabszy dorobek bramkowy w I lidze. Na pocieszenie Mentor odebrał statuetkę Fair Play. Jego zawodnicy nie zobaczyli ani jednej kartki!

Ostatnią lokatę zajął Decathlon Katowice, a więc drugi z nowicjuszy. Co ciekawe, zespół ten zdobył blisko 2x więcej bramek niż Mentor! Szwankowała jednak gra w obronie. Brazylijska piłka była efektowna, ale mało efektywna. W nowym sezonie trzeba położyć większy nacisk na równowagę między formacjami.

Przypomnienie z Dziennika Zachodniego

Komentarze [1]Skomentuj


Strona główna Dodaj do ulubionych... Wyślij maila do Zarządu RLB

:: Ekstraklasa ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki

:: I Liga ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki


:: Galerie

:: Wywiady

:: Rankingi


Patronat prasowy
Patronat medialny