Rekreacyjna Liga Biznesu dopiero rozpoczyna nowy sezon, a rozgrywki już nabrały rumieńców. Do bardzo emocjonujących pojedynków doszło zarówno w ekstraklasie, jak również na jej zapleczu.

Mondelez International zmierzył się z Sirtelem. Doszło zatem do spotkania z udziałem dwóch zespołów, które ubiegły sezon zakończyły na pozycjach medalowych. Sirtel, zdobywca brązu, przed pierwszym gwizdkiem kręcił nosem, bo mecze z Mondelezem nigdy mu się nie układały po myśli. I tym razem było podobnie, choć prowadzenie udało się objąć. To tylko rozsierdziło zawodników mistrza RLB i na efekty nie trzeba było długo czekać. Znów swój popis dał Mateusz Blady.

W następnej kolejce RLB dojdzie do spotkania na szczycie. Mondelez zmierzy się z Wodociągami Katowice, które udowadniają, że chcą grać o najwyższe cele. Ostatnio ich rywalem było EC Ciepło. Chorzowianie podjęli rzuconą rękawicę w pierwszej połowie. Strzelali gole kontaktowe i w przerwie zanosiło się na wyrównane boje po zmianie stron. Nic bardziej mylnego! Wodociągi w drugich 20 minutach dyktowały warunki i zwycięstwa nie wypuściły z rąk.

Mr Gwint i Decathlon znają się doskonale. Jeszcze kilka tygodni temu oba zespoły grały z sobą w I lidze. Wówczas w całych rozgrywkach lepszy był Mr Gwint. I to on był faworytem przed pierwszym gwizdkiem bezpośredniego spotkania na szczeblu ekstraklasy. Okazało się, że znacznie prędzej do wyższego poziomu rozgrywek przystosował się jednak Decathlon, który wygrał w sposób pewny i zdecydowany. Zapewne wpływ na to ma fakt, że Mr Gwint nie może już grać tak swobodnie ze swoim bramkarzem. Marcin Suchański tym razem zdobył tylko jednego gola.

Zacięte było spotkanie drużyn złożonych z sędziów oraz dziennikarzy. Bukmacherzy przed pierwszą syreną większą szansę na sukces dawali ekipie PKS Podokręg Katowice. I to nie dlatego, że lepiej znali… arbitrów tego meczu. Zaczęło się zgodnie z planem. Później jednak portal SportSlaski.pl zaczął skutecznie punktować. Poprzeczka, dwa słupki… Imponował Daniel Rybarek. W efekcie dziennikarze w pierwszym swoim meczu w bieżącym sezonie zdobyli komplet punktów.

Na zapleczu ekstraklasy od pogromu sezon rozpoczęła Klinika 2000. Wydawało się, że na początku każdy jej rywal będzie zbierał bęcki. A tymczasem Invenio przypomniało, że potrafi grać z tym przeciwnikiem jak mało kto! Pokazały to spotkania z ubiegłego sezonu i znalazło to odbicie w ostatnim starciu. To Invenio było stroną przeważającą i prowadzącą grę w pierwszej odsłonie. Wygrało tą część spotkania 3-1. Klinika 2000 była zaskoczona, ale w przerwie zakasała rękawy i po wznowieniu gry rzuciła się do ataku. Remis był jeszcze w 36. minucie. Ostatni cios zadał dwie minuty później Marcin Monsior, który nie pierwszy raz dał Klinice gola w ważnym fragmencie meczu.

Nowicjusz – Ericsson Katowice szybko “odrobił lekcję” i wyciągnął wnioski z pierwszego spotkania w sezonie. Po porażce na starcie, teraz przyszła pora na efektowne zwycięstwo. W gronie pokonanych zostawił drużynę Open Finance. Świetnie spisał się zwłaszcza Adrian Kurkowski.

W trzecim rozegranym meczu I ligi wysokie zwycięstwo odnieśli Wojnarowscy, którzy rozegrali bardzo dobrą partię przeciwko zespołowi Nowodvorski LIghting. Kluczowym okres tego spotkania sąsiadował z przerwą. Wojnarowscy zadali kilka ciosów przed jej rozpoczęciem i dobili rywala zaraz po zmianie stron boiska.

Bohater kolejki - Daniel Rybarek – napastnik portalu SportSlaski.pl miał już wiele dobrych momentów w ubiegłym sezonie. Nowe rozgrywki rozpoczął z przytupem, bo od strzelenia hat-tricka w spotkaniu przeciwko PKS Podokręg Katowice. Te bramki dały dziennikarzom cenne zwycięstwo.