Cały piłkarski świat zachwyca się wyczynem Polaka. Wtorkowy wieczór miał jeszcze jednego bohatera. Mateusz Blady strzelił siedem bramek w Rekreacyjnej Lidze Biznesu.

Napastnik Mondeleza International w dwóch pierwszych kolejkach sezonu zdobył już 11 bramek i dobitnie wskazuje, że chce poprawić swój ostatni rekord strzelecki. W meczu z Mr Gwintem szybko rozwiązał worek z bramkami, bo w zespole przeciwnym zabrakło podstawowego bramkarza. Marcin Suchański w poprzedniej kolejce został ukarany czerwoną kartką i musiał pauzować. To miało surowe konsekwencje.

Wodociągi Katowice gładko wygrały z Sirtelem, który miał wyraźny problem ze znalezieniem pomysłu na grę. Warto podkreślić rolę Mateusza Mzyka. Zawodnik Wodociągów wpisał się na listę strzelców aż czterokrotnie.

Niezwykle dramatyczne było spotkanie zespołów PKS Podokręg Katowice i Kliniki 2000. Sędziowie wyrównali w 39. minucie, lecz nie urwali punktu. A wszystko za sprawą bohatera kolejki...

Równie wyrównane było spotkanie Decathlonu Katowice z portalem SportlSlaski.pl. Dziennikarze tylko raz wyszli na prowadzenie. Potem warunki gry dyktował Decathlon. Dziennikarze w końcówce strzelili gola kontaktowego, dzięki czemu było emocjonująco aż do ostatnich sekund. Ostatecznie kolejne trzy punkty zapisał na swoim koncie Decathlon, dzięki czemu plasuje się na drugiej pozycji w tabeli.

Na zapleczu ekstraklasy tabelę tak, jak Lech Poznań, zamyka sponsor Kolejorza, czyli STS. Bukmacherzy uczą się gry w RLB. Dziś długo toczyli wyrównany pojedynek z Ericssonem. Ostatecznie zapłacili frycowe. Rywale zaś pokazali większą dojrzałość. Imponował zwłaszcza Michał Dziura, autor trzech goli. To on poprowadził swój zespół do sukcesu.

Na razie bez punktu są - podobnie jak STS - Wojnarowscy. Oni mecz pierwszej kolejki mieli przełożony, zaś w ostatniej serii gier nieoczekiwanie musieli uznać wyższość Saturna. Zwycięzcy zgrywają się po roszadach w kadrze. Dobry w ich wykonaniu był zwłaszcza fragment okalający przerwę spotkania. Najpierw wyrównali golem do szatni, a po zmianie stron zaskoczyli rywali kolejnymi dwoma trafieniami. Na to Saturn odpowiedział tylko raz, mmo że pod bramkami się kotłowało.

Pozytywnie zaskoczył również Open Finance. Najwyraźniej zespół ten był na zgrupowaniu, na którym został nauczony gry kolektywnej. Zawodnicy Opena szukali sobie pozycji i szybko wymieniali płkę, czym zaskoczyli ekipę Plusa. Finansiści rządzili przede wszystkim w drugiej połowie.

W I-ligowych hicie Nowoczesny Chorzów/Piotrbud zmierzył się z Mentor Graphics. Chorzowianie szybko objęli prowadzenie, lecz potem mieliśmy piłkarskie szachy. Mentor wyrównał w 31. minucie, lecz jego apetyty na punkty zabił dwie minuty później Daniel Malec. Nowoczesny Chorzów / Piotrbud odniósł bardzo cenne zwycięstwo. Mentor udowodnił, że będzie grał o awans.

Bohater kolejki - Sebastian Gawlyta - wrócił na parkiety ekstraklasy z Kliniką 2000 i prezentuje świetną formę. To on zdobył dwie bramki w spotkaniu z PKS Podokręg Katowice. W tym tego decydującego gola, którego strzelił na dwie sekundy przed końcową syreną! Gawlyta zdecydował się na indywidualną akcję. Nie stracił jednak głowy. Z zimną krwią wyczekał do samego końca, by posłać piłkę do siatki. Zrobił to! Dzięki temu jego drużyna wygrała. Szacunek.