Lider ekstraklasy celuje w mistrzostwo Rekreacyjnej Ligi Biznesu. Po drodze zgarnął Puchar Ligi. Finałowy turniej odbył się w piątek w Chorzowie. Wodociągi osiągnęły cel, mimo braku podstawowego bramkarza. Między słupkami stanął... trener Andrzej Ziob!
Do Final Four chciało awansować 16 zespołów biorących udział w RLB. Do tego etapu rozgrywek awansowali jednak tylko najlepsi. Mowa o czterech zespołach z ekstraklasy. Wśród nich dwie ekipy, które toczą bój o tytuł mistrzowski. Wodociągi Katowice w półfinale pokonały Klinikę 2000. Po ośmiu minutach faworyt prowadził 2-0. Znów imponował formą Daniel Jagodziński. Kolejne trafienia dołożyli również Mateusz Mzyk, Krzysztof Pawełczyk i Piotr Patyk. Między słypkami świetnie spisywał się Andrzej Ziob, który zastąpił kontuzjowanego Roberta Pietrka.
W drugim półfinale Zielona Budka zmierzyła się z Sirtelem. Była faworytem, lecz potwierdziło sie, że zespół ten nie odzyskał pełnego rezonu. Bartosz Kaźmierczak wyprowadził Sirtel na prowadzenie. Potem wraz z kolegami podwyższył wynik. Mateusz Blady próbował podjąć rękawicę aż do 21. minuty, kiedy... sam został usunięty z boiska. Od tego momentu Zielona Budka miała niewiele do powiedzenia i ostatecznie przegrała 1-4.
Sirtel awansował zatem do finału, w którym czekał już Daniel Jagodziński. Napastnik Wodociągów w decydującym meczu strzelał kolejne bramki, dzięki czemu został królem strzelców Pucharu Ligi. Zdobył aż 15 bramek. Dla porównania w sezonie ligowym na listę strzelców wpisał się 19-krotnie w 12 kolejkach. Wodociągi w dużej mierze za jego sprawą odniosły zwycięstwo i cieszyły się z pierwszego trofeum w tym roku kalendarzowym. To zarazem pierwszy Puchar Ligi, który zdobył ten zespół. Przypomnijmy, że w zeszłorocznym finale najlepsza okazała się ekipa EC Ciepło Chorzów.
Droga Wodociągów Katowice do zdobycia trofeum:
Open Finance 15-1
Spectrum 9-2
Klinika 2000 6-2
Sirtel 3-1 |