⚽️Termin zaległych spotkań Ekstraklasy i 1 ligi: Hala MORIS, Wtorek, 2 kwietnia: godz. 20.00 Wodociągi - OIRP ; godz. 20.50 Rohlig Suus - Nowoczesny Chorzów ; godz. 21.40 Biedronka - MPGK; godz. 22.30 EBLIS- WKU ⚽️

:: Aktualności

:: Przepisy gry

:: Regulamin

:: Formularz zgłoszenia

:: Oświadczenie

:: Oświadczenie COVID-19

:: Moje Konto

:: Liga Typerów

:: Kary

:: Informacje o RLB / Kontakt

:: Administracja


Zarejestruj się...
Zapomniałem hasła...




 ..::: Za nami 6 kolejka rozgrywek rlb. Małymi krokami zbliżamy się do zakończenia rundy zasadniczej.
Dodano: 2016-04-20 21:43:40
Avatarek

Na początek śmietanka naszej ekstraklasy. Spotkanie pomiędzy ubiegłorocznym mistrzem Wodociągami oraz obecną przewodzacą w tabeli Zieloną Budką było bardzo iskrzącym widowiskiem. Mecz mógł należeć do Artura Opeldusa z Wodociągów. Ustrzelił hat-tricka lecz niestety nie utrzymał w tym meczu nerwów ma wodzy i tak jak klubowy kolega Daniel Jagodziński tuż przed ostatnim gwizdkiem musieli opuścić boisko z racji 2 żółtych kartek. Gospodarze w ostatnich minutach znakomicie bronili się w trójkę a na wielką pochwałę zasługuje bramkarz Tomasz Ulfik. W drugiej połowie osłabione Wodociągi nadal utrzymywały dobry poziom lecz Zielona Budka wytrzymała trudy tego spotkania i na sekundy przed końcem rzutem na taśmę strzeliła bramkę. Ten niezwykle pasjonujący mecz zakończył się wynikiem 5:4 dla Zielonej Budki.

Równie ciekawym pojedynkiem było spotkanie pomiędzy Kliniką 2000 a Decathlonem. Mecz trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka. Piłkarze Kliniki musieli w końcu złapać formę i w meczu nie interesowało ich nic prócz zwycięstwa. Na przekór, wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem lecz w ostatniej sekundzie meczu razem z sygnałem syreny, szóstego faulu nabawili się gracze Decathlonu. Przed szansą na zdobycie 3 pkt dla Kliniki stanął Sebastian Gawlyty który nie zwykł marnować takich okazji. Pewnie wykorzystał rzut karny i sprawił nie lada niespodziankę.

Ostatnio znajdujący się w słabszej formie zawodnicy Sportu Śląskiego po wysokiej przegranej z Decathlonem musieli stawić czoła równie trudnemu zadaniu i podjąć Nowoczesny Chorzów/Piotrbud. Spotkanie toczyło się na wysokim poziomie. Z wyniku 0:2 dziennikiarze doprowadzili do stanu 6:3. Pięć bramek zdobytych w ostatnich 10 minutach sprawiło zimny prysznic zawodnikom Nowoczesnego a wielką radość Sportowcom.

Mecz pomiędzy Pks Podokręg Katowice a Sirtlem został przełożony.

W pierwszej lidze również nie brakowało emocji. Każda z drużyn walczy o awans do ekstraklasy.

Właściwy kurs obiera drużyna Mentor Graphics rozgrywając ciekawe spotkanie z beniaminkiem Tauron Ciepło Katowice. Wynik skromny bo 2:1, co świadczy o zaciętości tego spotkania. Był to również mecz bardzo ciekawy dla oka z perspektywy widza. Możemy tutaj również pochwalić bramkarzy obu drużyn, którzy w fenomenalny sposób bronili dostępu do bramek swoich drużyn.

Miłe złego początki. Open finance totalnie bez skuteczności. Bezwzględnie wykorzystał to Saturn Katowice. Open finance niestety był negatywnym bohaterem tego spektaklu. Co prawda otworzył i zamknął wynik spotkania, ale nie wystarczyło to aby zwyciężyć. Trener Opena powinien przeprowadzić drużynie porządny trening strzelecki aby zawodnicy wreszcie zaczęli trafiać do siatki.

Można zauważyć, że taki trening urządzili sobie zawodnicy Ericsson Katowice w meczu z beniaminkiem SOSW Blind Attack. Okazałe zwycięstwo 8:1 nie odzwierciedla jednak do końca tego spotkania. Drużyna SOSW gra miłą dla oka piłkę i stawia na wrażenia artystyczne, lecz musi też skupić się na strzelaniu bramek bo bez nich nie będzie zwyciężać. Na pochwałę zasługują bracia Dziura, którzy znów podziurawili siatkę rywala.

Mr. Gwint po zeszłotygodniowej porażce chciał się zrehabilitować lecz zawodnicy bukmacherów tanio skóry sprzedać nie chcieli. Początek należał do Gwinta, który prowadził grę i przez całe spotkanie utrzymywał się na prowadzeniu. W drugiej połowie do głosu chcieli dojść gracze Sts-u lecz Mr. Gwint podjął rękawice do walki. Po wymianie "ciosów" i świetnej organizacji gry przez Marcina Suchańskiego, Gwint zakończył mecz z wynikiem 6:4. Wielkim plusem spotkania był Dawid Kin z STS-u, który asystował przy każdej bramce swojego zespołu i dołożył jedną swoją cegiełkę.

Bohater kolejki: Mariusz Hepa- dawnymi czasy zdobywał trofeum najlepszego bramkarza lecz w późniejszym czasie kontuzja pogrzebała jego karierę i mecze kolegów oglądał tylko z ławki. Sytuacja kadrowa ,,Okulistów"zmusiła jednak go do założenia koszulki i wyjścia na boisko w spotkaniu z Decathlonem, który to bombardował niemiłosiernie jego bramkę. Koledzy z Kliniki mogą dziękować mu za świetną postawę, bo to właśnie dzięki niemu Klinika odniosła niespodziewane zwycięstwo.

Komentarze [0]Skomentuj


Strona główna Dodaj do ulubionych... Wyślij maila do Zarządu RLB

:: Ekstraklasa ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki

:: I Liga ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki


:: Galerie

:: Wywiady

:: Rankingi


Patronat prasowy
Patronat medialny