⚽️RLB ⚽️

:: Aktualności

:: Przepisy gry

:: Regulamin

:: Formularz zgłoszenia

:: Oświadczenie

:: Oświadczenie COVID-19

:: Moje Konto

:: Liga Typerów

:: Kary

:: Informacje o RLB / Kontakt

:: Administracja


Zarejestruj się...
Zapomniałem hasła...




 ..::: Wystartowała jesienna RLB!
Dodano: 2016-09-22 10:54:30
Avatarek

Na parkiety RLB powrócili ligowcy. Jako pierwsi swoje zmagania rozpoczęli przedstawiciele pierwszej ligi. Na pierwszy ogień poszło spotkanie pomiędzy STS/BEST-BUD a Mentor Graphics. Mecz ten pokazał na jakim etapie przygotowań są oba zespoły. Mentor z ustabilizowanym od sezonów składem i STS po fuzji z BEST-BUDem. Mieliśmy ostatnio przykład w LM jak taki eksperyment się kończy. Nie inaczej, rolę Legii w tym spotkaniu odegrał STS/BEST-BUD który zainkasował 12 bramek zdobywając jednak honorowe trafienie.

W kolejnym spotkaniu doszło do pojedynku pomiędzy zespołami które zamierzają walczyć o Ekstraklasę. Mocno przemeblowany skład sędziów był zagadką dla Mr Gwinta. Mimo braku podstawowych ,,armat” KS Pod. Katowice zagrał na tyle składnie i skutecznie by 3:2 zwyciężyć uznanego przeciwnika. Na usprawiedliwienie ,,Gwinta” należy wspomnieć o braku czołowego bramkarza ligi, Marcina Suchańskiego który jak pamiętamy nie tylko bronił ale i karcił bramkarzy rywali.

Zadebiutowała w rozgrywkach firma VIVA PLUS z Bytomia. Popularne frycowe od beniaminka z przyjemnością przyjęła ekipa Open Finance. O ile mecz był wyrównany, a nawet zaryzykujemy stwierdzeniem że optyczną przewagę mieli piłkarze z Bytomia, o tyle mistrzowską skutecznością wykazali się ,,Finansiści” zwyciężając 4:1. Na uwagę zasługuje bardzo dobra gra bramkarza OF, Sebastiana Waldka który po kontuzji wraca na swój solidny poziom.

O tym że nowicjusze mogą być naprawdę groźni przekonali się zaprawieni w bojach gracze Kliniki 2000. Okuliści rozpoczęli tradycyjnie w swoim rozluźnionym stylu. Z biegiem spotkania nabrali jednak respektu do zagadkowego rywala. Analitycy z branży bukmacherskiej natomiast nie wyglądali na zaskoczonych, grając tak jakby o utytułowanym przeciwniku wiedzieli wszystko. Widać że znają się na swoim fachu.. Ostatecznie Statscore zwyciężył Klinikę 2:1.

Na ekstraklasowe boiska jako pierwsi wrócili zawodnicy Saturna Katowice i Nowoczesnego Chorzowa/Piotrbudu. Kolejny raz okazało się że będący na fali awansu beniaminek jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Mistrz I ligi poprzedniego sezonu wyszedł na mecz z Nowoczesnym jak po swoje. Po znakomitej grze do przerwy Saturn prowadził już 3:0. Zanim Chorzowianie zorientowali się że to nie obóz przygotowawczy a ligowy pojedynek, było już w zasadzie po meczu. Czasu starczyło na honorową bramkę...

Po znakomitym występie Saturna, dodatkową wiarę w swoje umiejętności zyskał drugi z beniaminków: Tauron Ciepło Katowice. Tauronowi przyszło zmierzyć się z Decathlonem Katowice który słynie z ,,mocnej paki”. I tak jak poprzedni debiutant ekipa branży energetycznej ruszyła bez respektu dla rywala prowadząc do przerwy 2:0. Mecz na dobre rozpoczął się w drugiej odsłonie. Decathlon nie zamierzał wracać bez punktowego łupu i z animuszem natarł na beniaminka zdobywając trzy bramki. Jednobramkowa przewaga nie gwarantuje jednak sukcesu. Na minutę przed końcową syreną znakomitą akcję Taurona wykończył Bartosz Goncerz ustalając wynik spotkania na 3:3.

Największym hitem pierwszej kolejki zapowiadany był pojedynek vice mistrza z trzecią drużyną poprzedniego sezonu. W przedmeczowych zakładach murowanym faworytem była drużyna Wodociągów. Raz, z formy jaką prezentują ostatnimi czasy Wodociągi, dwa- tradycyjnie słabym początkiem sezonu w wykonaniu Sirtela. Licznie zgromadzona publiczność przecierała oczy ze zdumienia, ponieważ Sitrel grał koncert! Każda formacja zespołu zagrała na najwyższym poziomie kontrolując większość część zawodów. Mecz zakończył się zwycięstwem ,,niebieskich” 5:3, a Wodociągom zimny prysznic na inaugurację rozgrywek z pewnością dobrze zrobi.

W ostatnim meczu kolejki Zielona Budka zmierzyła się ze Sportslaski.pl. Mistrz po raz kolejny potwierdził że nie liczy się ilość, ale jakość. Braki kadrowe ZB nie przeszkodziły w efektownym zwycięstwie nad dziennikarzami. Oprócz bramkostrzelnego Mateusza Bladego, dobry występ zanotował kapitan Krzysztof Lewandowski, który awaryjnie wystąpił na bramce drużyny ,,Zielonych”. Jego nie tuzinkowa postura skutecznie wpłynęła na zamurowanie bramki ZB. Ostatecznie, Zielona Budka zwyciężyła Sportslaski.pl 7:1 i zajęła fotel lidera.

Komentarze [0]Skomentuj


..::: Niedozwolona operacja :::..

Musisz byc zarejestrowanym użytkownikiem jeśli chcesz dodawać komentarze...

Aby się zarejestrować kliknij link obok: Rejestracja

Jeśli posiadasz już konto to zaloguj się poniżej:

Zapomniałem hasła...

Strona główna Dodaj do ulubionych... Wyślij maila do Zarządu RLB

:: Ekstraklasa ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki

:: I Liga ::

:: Drużyny

:: Tabela

:: Terminarz

:: Wyniki


:: Galerie

:: Wywiady

:: Rankingi


Patronat prasowy
Patronat medialny