I liga RLB rządzi się swoimi prawami. Po pięciu kolejkach rozgrywek, na czele tabeli zaplecza Ekstraklasy plasuje się zespół Statscore. Firma branży bukmacherskiej zmierzyła się w branżowym meczu z STS/Best – Bud. Przeciwne bieguny tabeli na których plasują się oba zespoły sugerowały jednostronny pojedynek. Nic jednak bardziej mylnego. STS odrobił lekcje i wysoko zawiesił poprzeczkę. Opór ,,pomarańczowych” trwał jednak tylko do 34’ , kiedy to beniaminek zdobył bramkę dającą prowadzenie. STS/Best-Bud próbował szybko wyrównać, jednak momentalnie nadział się na kontrę. Ostatecznie Statscore pokonał w prestiżowym meczu rywali 5:1 i umocnił się na prowadzeniu w tabeli I ligi.

Słabszy okres przechodzą Sędziowie. Po dobrym początku zanotowali drugą porażkę z rzędu. Tym razem musieli uznać wyższość Open Finance.

Na przełamanie nie miał najlepszego przeciwnika zespół Viva Plus. Klinika 2000 może nie błyszczy formą z poprzednich lat ale znów strzela jak na zawołanie. Okuliści zaaplikowali przeciwnikom 7 goli, tracąc przy tym 4. W barwach Vivy błysnął Oskar Radkiewicz, zdobywca wszystkich czterech bramek dla swojego zespołu.

Dzięki zwycięstwu nad Mentor Graphics nie traci kontaktu z czołówką ekipa Mr Gwinta. Mecz był niezwykle zacięty, a na korzystny wynik swojego zespołu spory wpływ miał kapitan Gwinta. Witold Wróblewski dwoił się i troił aby zdobyć upragnione zwycięstwo. Oprócz dwóch bramek, ofiarnie wybił piłkę z linii bramkowej swojej drużyny w kluczowym momencie spotkania.

W Ekstraklasie przełamał się w końcu Nowoczesny Chorzów/Piotrbud. Jego łupem padła drużyna Taurona Ciepło, która przystąpiła do meczu w osłabionym składzie. Dobry mecz rozegrał Jarosław Kowalski, który oprócz dwóch trafień był motorem napędowym swojej drużyny. Kłopoty zdrowotne nie omijają również ekipę Decathlonu Katowice. Oprócz kontuzjowanego bramkarza Oskara Banasiaka, na urazy narzekają podstawowi gracze sportowego hipermarketu. Z goła odmienne nastroje panowały w ekipie Sportuslaskiego.pl która przystąpiła do meczu w optymalnym składzie. Mecz rozpoczął się pod dyktando Dziennikarzy którzy po dwudziestu pięciu minutach prowadzili już 3:0. Po tej przewadze do głosu doszli reprezentanci Decathlonu którzy w 36’ zdobyli bramkę kontaktową. Gdy wyrównanie wisiało w powietrzu, Sport wyprowadził dwie zabójcze kontry i ostatecznie zwyciężył 5:2.

Od niepamiętnych czasów, drużynie Zielonej Budki przyszło mierzyć się z przeciwnikiem bez jej czołowego super snajpera Mateusza Bladego. Zadanie wydawało się dodatkowo trudne, ponieważ za rywalem była w tym dniu wymagająca ekipa Sirtela. Zieloni z trudem bo z trudem zdali ,,egzamin dojrzałości” i zwyciężyli Sirtela 3:2. Obowiązki Bladego pełnił w tym dniu Patryk Stefaniak, który zdobył dwie bramki.

Na właściwe tory wrócił zespół Wodociągów, który po zwycięstwie nad Saturnem usadowił się na pozycji vice lidera. Wygrana 4:1 z dobrze dysponowanym rywalem na pewno robi wrażenie i daje zapomnieć o początkowym kryzysie.

Bohaterem kolejki wybrany został Witold Wróblewski. Doświadczony kapitan Mr Gwinta swoją determinacją zaraził współpartnerów i zdobywając dwie bramki poprowadził ich do zwycięstwa z wymagającym Mentor Graphics.