Potraciły punkty czołowe drużyny Ekstraklasy. Najpierw zespół Sportuslaskiego.pl/MG musiał zadowolić się remisem z Wodociągami. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a w roli głównej wystąpił bramkarz Kraników, Tibor Czop. Zdecydowanie był to wieczór uznanego goalkipera, który zatrzymał najskuteczniejszy atak w lidze. Jedyną bramkę dla Dziennikarzy dającą prowadzenie w 29’ zdobył lider rankingu na króla strzelców, Michał Nowak. W 35’ za sprawą swojej najlepszej armaty odpowiedziały Wodociągi. Gola na wagę cennego punktu zdobył Marcin Niemiec.

Przysłowiowego ,,dzwona” zaliczył Sirtel, który musiał uznać wyższość MPGK Katowice. I również w tym meczu należy wyróżnić bramkarza. To co wyprawiał w bramce Maciej Nowak stawiało w osłupienie snajperów niebieskich. Po drugiej stronie barykady nie stał również ułomek... Żeby zmusić do kapitulacji Sergiusza Paliona również należy wykazać się nie lada umiejętnościami. Takimi w tym dniu błysnął Grzegorz Misterka. Popularny ,,Lopez” dwa razy nadał piłce rekord prędkości co przy trafieniu w światło bramki musiało skończyć się powodzeniem.

Niesamowity przebieg miał mecz pomiędzy Rohlig Suus a Install Zicher. Reprezentacja firmy branży logistycznej przybyła na mecz z brakiem jednego zawodnika, na co w godny naśladowania sposób zareagowali reprezentanci Installu. Wypożyczyli rywalom swojego drugiego bramkarza i przystąpili do gry. Mecz był bardzo wyrównany i wszystko wskazywało na to że zakończy się remisem 4:4. Wtedy, na kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem na solową akcję zdobył się Arkadiusz Linkiewicz. Czołowy napastnik ligi wymanewrował rywali i skutecznym strzałem zapewnił komplet punktów Rohlig Suus. Wynik wynikiem, ale jeszcze raz duże brawa dla Dżentelmenów z Install Zicher!

Czyżby runda rewanżowa należała do Efektu? Obrońca tytułu po słabszym początku odzyskuje właściwy rytm i zaczyna piąć się w górę tabeli, zaliczając kolejne zwycięstwo w drugiej rundzie. Tym razem Mistrzowie odprawili z kwitkiem ArcelorMittal, zwyciężając groźnego beniaminka 3:1. Dwie bramki zdobył wracający do wysokiej formy Paweł Pańta.

Pierwsza liga stała pod znakiem remisów. Pierwsze punkty stracił Nowoczesny Chorzów/Piotrbud który zremisował z PKS Pod. Katowice 2:2. Sędziowie potwierdzili że są na fali wznoszącej wyszarpując remis doświadczonym rywalom. Na bramki autorstwa Jakuba Grzybowskiego i Przemysława Krzyżowskiego odpowiedział dwoma trafieniami najlepszy strzelec PKS, Jakub Szymański.

Dwa różne oblicza miał pojedynek WKU Chorzów z Nowodvorski Lighting. Pierwsza odsłona to zdecydowane panowanie Nowodvorskich, udokumentowane trzema trafieniami. Po przerwie do odrabiania strat wzięli się Mundurowi którzy w 27’ ustalili wynik spotkania na 3:3.

Nie odstawiano nóg w meczu pomiędzy Energo Transportem a Perfekt Developer. Początkowo lepsze wrażenie sprawiali Developerzy którzy jednak tracili głowę pod bramką strzeżoną przez Sebastiana Nowaka. Tego samego nie można powiedzieć o napastnikach Energo, którzy w swoich poczynaniach boiskowych byli już konkretniejsi. W efekcie czego Energo Transport zdobył w przekroju meczu 6 bramek co wystarczyło do zwycięstwa 6:3.