⚽️Bardzo wyrównane były mecze czwartej kolejki ekstraklasy RLB. Najpierw Rohlig Suus uciekł sprzed topora w meczu przeciwko Tauronowi. Zdecydowały o tym 72 sekundy! Tyle bowiem czasu potrzebował Rohlig żeby ze stanu 3:5 rzutem na taśmę wygrać spotkanie 6:5! Najpierw bramkę kontaktową zdobył Arkadiusz Linkiewicz by sekundy później doprowadzić do wyrównania. ,,Kropkę nad i” w tej szalonej końcówce postawił Aleksander Głowa. Nazwisko zobowiązuje i Olek zdobył ją oczywiście głową. Rozległa się końcowa syrena a on utonął w ramionach kolegów.

⚽️Podbudowane zeszłotygodniowym zwycięstwem MPGK Katowice było bliskie utraty punktów z Mirexem. Chorzowianie nie zachwycają na starcie jednak ten mecz pokazał że drzemie w nich olbrzymi potencjał. Pech w sytuacjach podbramkowych i znakomita postawa bramkarza rywali nie pozwoliła przełamać się Mirexowi ale dobrze prognozuje na przyszłość.

⚽️Nadspodziewanie łatwo w pierwszej połowie Biedronka zdominowała Sportslaski.pl prowadząc do przerwy 4:1. W drugiej odsłonie dziennikarze poprawili parę mankamentów jednak starczyło to jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Mecz zakończył się wynikiem 5:3. Autorem dwóch goli dla zwycięzców był Dawid Kłosek który z 7 trafieniami przewodzi stawce na króla strzelców.

⚽️W braterskim pojedynku ponownie górą Piotr Jarzębak którego Nowoczesny Chorzów / Piotrbud pokonał Rodor System 5:2. W pierwszej połowie mogło się wydawać że przerwie impas zespół Rodoru ponieważ drużyna prowadzona przez Roberta Jarzębaka prezentowała się znacznie lepiej dokumentując to jednobramkowym prowadzeniem. Tradycji jednak stało się zadość. Nowoczesny przegrupował szyki i wziął się za odrabianie strat. Najwięcej zimnej krwi pod bramką rywali zachował Rafał Szałkowski który czterokrotnie wykończył misterne akcje. W

⚽️ pierwszej lidze odbyło się tylko jedno spotkanie. Nie inaczej jak w ekstraklasie tu również o zwycięstwie zdecydowała jedna bramka. W meczu pomiędzy Efektem Chorzów i Mebel Glass od 34’ widniał wynik remisowy 4:4. Wszystko wskazywało że będziemy świadkami podziału punktów. Nic bardziej mylnego gdy w drużynie posiada się Marka Sodowskiego. Sympatyczny zawodnik Efektu słynie z nieszablonowych rozwiązań. Potrafi zachwycać ale i też szokować. Do dzisiaj w sieci krąży jego spektakularny samobój na rozpoczęcie rozgrywek😉.Tym razem Pan Marek z arktycznym chłodem równo z syreną skutecznie wykończył kontratak Chorzowian. Dla zwycięzców dublet ustrzelili Robert Zapała i Zbigniew Szołtysik. Dla Meblowych dwa gole zdobył Paweł Swat oraz po jednym Dawid Beiner i Mateusz Gnielka.