Na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej mamy tłoczno na szczycie tabeli Ekstraklasy RLB. Na dwóch pierwszych miejscach z trzynastoma punktami plasują się zespoły MPGK oraz Efektu. Obie drużyny zgodnie wygrały swoje mecze. Efekt pokonał 4:1 drużynę Sportuslaskiego.pl/MG 4:1, a MPGK w meczu na szczycie zwyciężyło Katowickie Wodociągi 6:3. O ile zwycięstwo Efektu było brane pod uwagę, o tyle zwycięstwo MPGK nad obrońcą tytułu należy traktować już w kategorii niespodzianek. Cóż, derby rządzą się swoimi prawami i tak też było w tym spotkaniu. Nie można jednak umniejszać zwycięstwa MPGK, ponieważ ,,Jogi” i spółka pokazali olbrzymią dyscyplinę taktyczną dzięki czemu zneutralizowali najsilniejsze punkty rywali.
W innym ze spotkań Sirtel zwyciężył nieobliczalne Rohlig Suus 3:2. Decydujący cios na wagę trzech punktów, na minutę przed końcem zadał Dawid Bonk. Kontakt z czołówką zamierza utrzymać reprezentacja Nowoczesnego Chorzowa/ Piotrbudu która pewnie pokonała Tauron Ciepło z Katowic. Cztery spośród siedmiu bramek zaaplikowanych Energetykom zdobył wracający do wysokiej dyspozycji Jarosław Kowalski. Honorowe trafienie dla Taurona było autorstwa Dawida Gruszki.
W pierwszej lidze jedyną niepokonaną drużyną pozostaje Arcelor Mittal , który w szóstej kolejce zmierzył się z Serce Silesii Orange Polska. Oba zespoły znajdują się na przeciwległych krańcach tabeli i zapowiadało się na jednostronne widowisko. Beniaminek z Orange nie przestraszył się jednak faworyzowanego lidera tocząc z nim wyrównany pojedynek. Kto wie jak zakończył by się ten mecz gdyby ekipa Fundacji miała do dyspozycji jeszcze trochę czasu, ponieważ w końcówce spotkania zaczęła zarysowywać przewagę i zdobywać bramki. Ostatecznie pojedynek zakończył się zwycięstwem Stalowców 6:5, co jednak może prognozować na dobre występy w następnych kolejkach drużynie SSOP...
Odzyskało wigor WKU Chorzów. Wojskowi wprawdzie męczyli się niemiłosiernie z Sędziami jednak zwycięstwo 4:2 pozwoliło usadowić im się na pozycji wicelidera.
Z kolei w zgoła odmiennej sytuacji jest Perfekt Developer, który po spektakularnym zwycięstwie nad Orange w zasadzie już nie zapunktował. Tym razem musiał uznać wyższość Kliniki 2000. Okuliści w ostatnich pięciu minutach rozprawili się z Deweloperami i za sprawą Arkadiusza Szymczaka i Dawida Jasinowskiego zdobyli bramki na wagę trzech punktów. |