⚽️ Ósma kolejka Ekstraklasy stała pod znakiem wyrównanych spotkań. Najpierw Nowoczesny Chorzów zremisował z Wodociągami 1:1. Niesamowitą bramkę zdobył Sebastian Żydek. Będący na przedpolu bramkarz Nowoczesnego nie kontrolował położenia bramki i próbując odbić głową nadlatującą piłkę zrobił to w taki sposób że idealnie skierował ją do własnej bramki. Gol był przedniej urody, tylko szkoda że samobój ;)
⚽️ Rzadko zdarza się żeby w meczu nie padła żadna bramka. Tym razem tego wyczynu dokonali gracze Rohlig Suus i Sportslaski.pl. Zawodnicy tak skupili się na zabezpieczeniu tyłów że zapomnieli o zdobywaniu bramek.
⚽️ Swojego bohatera miało MPGK. Katowiczanom szło jak po grudzie w meczu z Radcami prawnymi i tylko znakomita postawa Grzegorza Lesika uchroniła zespół od porażki. Popularny “Lesiu” trzykrotnie zakręcił obrońcami OIRP zdobywając hattricka. Na popis strzelecki napastnika MPGK odpowiedzieli Krzysztof Bogusz i Wojciech Biskup. Nie wystarczyło to na zdobycz punktową, jednak do ostatniej minuty sprawa wyniku była otwarta. Po raz kolejny Radcy obeszli się ze smakiem przegrywając spotkanie tylko jedną bramką.
⚽️ W pierwszej lidze również mieliśmy stykowy mecz. Cios za cios wymieniały z sobą ekipy Kiep.pl oraz Mirex. W ostateczności punkty powędrowały do Chorzowa. To za sprawą Adama Manii, a w zasadzie jego uroczej partnerki. Napastnik Mirexu tak był zmotywowany jej obecnością na trybunach że grał jak w transie. Zdobył wszystkie pięć bramek dzięki czemu jego zespół zwyciężył 5:4! Trafieniami dla Kiepa podzielili się Dawid Malordy i Adrian Sarkowicz.
⚽️ Trójkę przyjął Efekt Chorzów. W rolę surowego rywala wpisał się Install Zicher. To kolejny mecz z rzędu kiedy Efekt nie dobywa bramki. Wyraźnie widać różnicę między efektownością a efektywnością. Tej drugiej zdecydowanie brakuje, a patrząc na efektowność również ostatnimi czasy pozostawia wiele do życzenia. |